Dziś mimo pochmurnego dnia przychodzę do Was z 30 minutowym obiadem, który zachwyci niejednego łasucha ! :)
Robimy ciasto naleśnikowe ( dość gęste ! ) i dodajemy pół łyżeczki proszku do pieczenia.
Nie jestem w stanie podać proporcji, bo ciasto na naleśniki robię "na oko" :)
Obieramy jabłka i kroimy je na dość duże plastry . Oczywiście wycinamy środek ! :)
Rozgrzewamy olej na patelni , moczymy plastry jabłka w cieście i smażymy ! :)
Na koniec ( jak już troszkę ostygną ) posypujemy wszystko cukrem pudrem .
Jak widzicie dziś trochę kombinowałam i zrobiłam kilka w jasnym cieście ,a kilka z dodatkiem kakao .
Osobiście wolę jednak wersję "białą" . Bardziej mi smakuje .
Lecę uczyć się z fizyki, bo jutro kartkówka !:) Trzymajcie kciuki :*
Uściski i całusy ! Kazik <3
Uściski i całusy ! Kazik <3
racuchy, kocham <3
OdpowiedzUsuńczyli z jutrzejszej kartkówki będzie piąteczka ;]
Mniam:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, uwielbiam:) Dołączę do Ciebie, może jeszcze będę miała okazję choć popatrzeć na takie pyszności:) Może u mnie się Tobie też spodoba?
OdpowiedzUsuńpysznie :)
OdpowiedzUsuńMniam, mniam :) Placki z jabłkami przypominają mi dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:) Powodzenia Kazik:)
OdpowiedzUsuńwyglądają smakowicie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
jak dawno nie jadłam racuchów, aż mi ślinka cieknie na samą myśl :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jabłka w cieście, choć ja owoców nie kroję, a trę na tarce na dużych oczkach i zawsze jest ich tak dużo, że ciasto właściwie jest dla jabłek tylko panierką i spoiwem trzymającym placek w całości :) Mhm, pychotka.
OdpowiedzUsuńJadłabym mmm...
OdpowiedzUsuńObserwuje *_*
mmm racuchy!!! pyszne i szybkie :) ja ścieram jabłko i dodaje do ciasta potem całość normalnie smażę ;) idzie mi to jakoś szybciej ;P
OdpowiedzUsuńO, kakaowa wersja jak moje ostatnie placki! :D
OdpowiedzUsuńmmm pychota! ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny pomysł na obiad:)
OdpowiedzUsuńKocham, uwielbiam i mogłabym jeść do znudzenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewela
I jak kartkówka? Poszło dobrze?
OdpowiedzUsuńjadłam ostatnio takie smakołyki, również uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńmmmm, aż się głodna zrobiłam ;p
OdpowiedzUsuńMniam! Powoli się robię głodna, bo to właściwie pora obiadowa, więc wpis dla mnie bardzo na czasie :D
OdpowiedzUsuńOj, przykro mi. Stres nie sprzyja nam niestety w takich sytuacjach.
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochoty!
OdpowiedzUsuńjak ja kocham placuszki z jabłkami, akurat dzisiaj tata przywiózł masę jabłek, więc już wiem co jutro zjemy z bratem na śniadanie! :)
OdpowiedzUsuń